Witajcie słonka! :) Trwa kolejny tydzień makijażowych zmagań u Zakochanej w Kolorkach :) Tematem bieżącego tygodnia jest formułka "na zawsze i na wieczność", czyli makijaż ślubny. :) Długo zastanawiałam się, jak mogłabym w ciekawy sposób zinterpretować ten temat, żeby nie było zbyt banalnie, ale kończyło się to kolorowymi pandami, które ze ślubem nie mają nic wspólnego :D W końcu postawiłam na delikatny naturalny brąz przełamany fioletową kreską na dolnej powiece, żeby podbić kolor tęczówki, ale wyszedł bardziej niebieski, więc niczego nie podbił :D Zapraszam! :)
Tym razem dopracowałam także brwi i rzęsy :D
I to by było na tyle w kwestii makijażu. :) Jak Wam się podoba? :)
Teraz szybko przechodzę do minirecenzji pudru bambusowego, o którym pewnie większość z Was słyszała, :)
Puder zamawiam zawsze na www.biochemiaurody.com :) W opakowaniu umieszczone jest sitko do wydobywania produktu i osłonka przed wysypywaniem (idealna w podróży! :)) Dawniej, kiedy zamawiałam ten puder, dostałam do niego jeszcze dwa półprodukty (puder jedwabny i tlenek cynku), które należało wymieszać z bambusowym, jednak teraz już nie otrzymuję tych dodatków i nie wiem, od czego to zależy :C
Puder ma formę białego proszku i według producenta absorbuje nadmiar sebum z twarzy. Ma bardzo prosty skład i nie zawiera talku, co jest jego ogrooomnym plusem! :) Cały skład opiera się na Bambusa Arundinacea Stem Extract :) Producent informuje także o właściwościach dezodorujących pudru, co oznacza, że nadaje się do całego ciała, ale jeszcze tego nie sprawdzałam :P
Co do jego działania, jestem bardzo zachwycona. Daje trwałe, matowe wykończenie, wymaga jedynie drobnych poprawek w ciągu dnia, co przy mojej tłustej cerze to prawdziwe zbawienie. Nie zapycha i nie zabiela, dlatego nie musimy obawiać się efektu córki młynarza :) Doskonale rozjaśnia także bronzer i róż, jeśli przypadkiem nałożymy sobie czegoś za dużo.
Jednym słowem, jestem bardzo na tak, moja ocena to 4,,5/5. Odejmuję pół punktu właściwie tylko za konieczność poprawek w ciągu dnia, ale nikt nie jest idealny. :)
I to by było na tyle :) Serdecznie dziękuję za coraz więcej wyświetleń i obserwacji, jestem najszczęśliwsza na świecie! :)
Do napisania, Komitywa pozdrawia! :*
Chętnie sama wyposażyłabym swoją kosmetyczkę w taki puder! :))
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż, a ten puder bambusowy ciekawił mnie swojego czasu, ale zakupiłam ryżowy z Paese i jestem z niego bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTeż o nim myślałam, ale cena bambusowego była bardziej atrakcyjna :)
UsuńTaki makijaż bardzo ładnie wygląda na Twoich oczach. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci pasuje taki make up :) W pudrze ryzowym czytalam wiele dobrego, ale poki co jakos sie nie moge przekonac :P
OdpowiedzUsuńWyglądasz promiennie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) ta fioletowa kreska dala to cos temu makijazowi ! musze kiedys zastosowac braz z fioletem :D
OdpowiedzUsuńMakijaż bardzo fajny :) Tego pudru nie znam.
OdpowiedzUsuńświetny blog! obserwuję!
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPuder zdecydowanie wart uwagi! Twój makijaż z kolei piękny i subtelny! <3 Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńMakijaż oka - rewelacja :))
OdpowiedzUsuń