Cześć moi mili! Dziś wyjątkowo przybywam do Was późnym wieczorem a nie wczesną nocą :D Zapraszam Was na przegląd moich Sephorkowych paletek cieni ;)
Paletki nazwane są All Around The World i sprzedawane są razem (a raczej były, bo to chyba limitka) w cenie stokilku złotych, ja za swoją dałam 60, bo akurat trafiłam na przecenę :)
Nazwane są czterema miastami świata, a jak kolory w środku mają się do nazw? Zapraszam ;)
1. ROME
Rzymskie cienie to praktycznie same brązy. Pojawia się kawa z mlekiem, dwa odcienie brązu, złoto i róż. Trudno zrobić makijaż oka tylko tymi cieniami, bo brakuje tu jakiegoś jasnego bazowca, a to złoto nie nadaje się w wewnętrzny kącik oka. Róż jest dość intensywny, ale nie robi jakiejś superkrzywdy ;)
2. NEW YORK
To chyba moja ulubiona paletka. Ma fajne, delikatne kolory, a róż jest meegasubtelny i odrobinę brązowawy, co daje bardzo naturalny efekt i ładnie stapia się z bronzerem i rozświetlaczem.
Wszystkie róże mają drobinki, dzięki temu dają fajny glow, podobny do tego, który daje róż z Bourjois ;)
Tą paletką spokojnie już można zrobić cały makijaż oka i szczerze mówiąc nawet wpasowuje się w klimaty Nowego Jorku. Ogromny plus :)
3. PARIS
Paletka cudowna, niestety w dość wieczorowych kolorach. Nie jestem pewna, czy Paryżanki robią sobie takie mocne oczy. Kolory są intensywne, ale blendable (nie mam pojęcia, jak to przetłumaczyć :D), więc nie zrobimy sobie nimi czarnej plamy na oczach. Tu róż jest mniej intensywny niż w Rome i jaśniejszy ;)
4. RIO
Tu pojawia się akcent kolorystyczny przez wprowadzenie niebieskiego cienia, który świetnie wygląda na dolnej powiece :) Zamiast różu mamy natomiast bronzer, który jest trochę za ciepły, ale bardzo fajny, nie robi rudej plamy, ładnie się blenduje i bardziej przypomina puder brązujący niż typowy bronzer ;)
Kolory w niej zupełnie ze sobą nie współgrają, ale bardzo lubię używać tego z nr. 2 w załamanie powieki ;)
Paletki są solidnie wykonane i mają formę notatnika, co bardzo przypadło mi do gustu. Do każdej z nich dołączone jest lusterko i "instrukcja" nakładania poszczególnych kolorów ;)
Najczęściej, jak już wspomniałam używam paletki NY, równie namiętnie molestuję bronzer i najjaśniejszy cień z Rio. Generalnie cienie są fajne, dobrze trzymają się na powiekach, używam zarówno bez bazy jak i z bazą. Mają "mokrą" konsystencję, przez co fajnie się je nakłada i blenduje.
Jeżeli jeszcze gdzieś można je dostać to serdecznie polecam, są naprawdę warte swojej ceny ;)
I to by było na tyle, moi kochani, dajcie znać, czy skusiłyby Was te paletki, czy może nie wszystkie kolory Wam odpowiadają i część by się zmarnowała.
Widzimy się niedługo, do zobaczenia! :*
nie slyszalam o nich ale pomysl super :) i widze kolory,ktore sama bym uzywala ;)
OdpowiedzUsuńKolory cieni wpadają w moje gusta, więc jakbym je miała to chętnie bym używała :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :) Urocze opakowania i bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post Clarins olejek do ust :)
Genialnie wyglądają te cienie:)
OdpowiedzUsuńchce je wszystkie ^.^
OdpowiedzUsuńWidziałam je i miałam na nie ochotę, chociaż z moją miłością do cieni pewnie bym ich nie użyła więc sobie darowałam, a teraz żałuje, bo nadal mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńGdzieś już widziałam te paletki. Mają bardzo pomysłowe opakowanie :) Paletki super, kolory ciekawe. Najbardziej interesująca jest paletka Rome :)
OdpowiedzUsuńŚwietne opakowanie przemawia do mnie :)
OdpowiedzUsuńjakie mają fajne opakowania
OdpowiedzUsuńŚwietne paletki :D Paris i Rio najlepsze :D
OdpowiedzUsuńaaa ! takie opakowania mają te paletki, że jak tu ich nie kupić ? Najbardziej podobają mi się odcienie w NEW YORK :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała takie paletki;)
OdpowiedzUsuńSandicious
Chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj dostałam te paletki i właśnie zaraz zabieram się za wykonanie makijażu nimi :D. Nie jestem przekonana, po pierwszych oględzinach paletek, co do koloru niebieskiego w paletce Rio, bo nigdy takich nie używałam, ale reszta wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakiejś opinii w Internecie i akurat mi Twój post wyskoczył. Dziękuję za mini recenzję :)
theviktoria.blogspot.com