Witaj na Selfmadeheaven. Blogu, który już od jakiegoś czasu nie funkcjonuje. Przestałam bawić się w blogowanie kosmetyczne i przerzuciłam się na więcej pisania, niż kolorowych obrazków. Poza tym, świetnych blogów kosmetycznych jest od groma :) Nie usuwam go głównie przez sentymetn. Przez to, że zdjęcia mi się podobają i przez to, że tęskniłabym za nim, gdybym go usunęła. Dlatego będzie mi miło, jeśli przeglądniesz jakieś moje stare posty w poszukiwaniu informacji albo inspiracji, ale raczej nie pojawi się tu nic nowego :)
W międzyczasie zapraszam Cię na mój nowy blog, gdzie jest więcej do czytania, pozdrawiam!

piątek, 29 stycznia 2016

ULUBIEŃCY STYCZNIA


Cześć Kochani! Jak Wam mija popołudnie? :) Moje jest bardzo pracowite i na szybko klepię dla Was post. Dzisiaj zapraszam na przegląd moich styczniowych ulubieńców! :)


1. PALETKA SEPHORA WONDERFUL DREAMS

Paletkę tę dostałam na urodziny od przyjaciółki i od razu się w niej zakochałam. Ma wspaniałe, zimowe kolory, idealne brokaty i perły i można z niej stworzyć naprawdę dużo wariantów. Jednego z brązów używam nawet do brwi i w końcu nie czuję, że są za ciemne ;)
Cienie są niesamowicie napigmentowane. Brokaty nawet bez bazy robią efekt wow (trudniej uzyskać naturalny, ale to raczej zaleta niż wada) i trzymają się megadługo, maty wymagają użycia bazy, ale wówczas potrafią przetrwać na oku nawet 20 godzin!




2. SALLY HANSEN CUTICLE REMOVER

"Usuwacz" do skórek? :D Chyba tak to można tłumaczyć. Sprawdza się u mnie genialnie, zmiękcza skórki, ułatwia ich odsuwanie i czasem to wystarczy, nie muszę już ich wycinać. Producent zaleca trzymać produkt na skórze nie dłużej niż 15 albo 30 sekund, ale ja zdecydowanie robię to dłużej, dzięki temu skórki bardziej miękną, dodatkowo wcieram resztę dokładnie w paznokcie i skórki, a dopiero potem zmywam. Efekt fantastyczny! :)



3. MAKEUP REVOLUTION VIVID BAKED HIGHLIGHTER 

Używałam już wcześniej tego złotego, który miał być podobny do Mary Lou, a teraz moje serce skradł kolor Peach Lights. Jest różowawy i tak samo wygląda na twarzy, dzięki temu stapia się z różem i daje bardzo naturalny i subtelny efekt. Nie wyświecam się po nim jakbym się wysmarowała masłem. Używam go też w formie cienia do powiek i na tej płaszczyźnie jestem tak samo zadowolona, choć nie jest tak trwały na powiekach jak na kościach policzkowych.



4. CATRICE PALETA KOREKTORÓW

Kupiłam je z ciekawości i jak widzicie niektórym już widać dno. ;) Mają konsystencję masełka, dlatego są średnio wydajne, ale za tę cenę można sobie na nie pozwolić. Czerwonego używam pod oczy, aby ukryć cienie, zielonego na policzki, które mają skłonność do wiecznego wyglądania jak gorączka, tego w środku bardzo rzadko, czasem jako baza do bronzera, przedostatniego przez podkładem na większe niedoskonałości, a najjaśniejszego prawie wcale, bo dziwnie się zbiera. Mimo to bardzo polecam tę paletkę, zwłaszcza czerwień! Jest magikiem wśród korektorów. ;)




5. PRÓBKA PAT & RUB KREM DO RĄK

Dostałam tę próbkę przy okazji jakichś zakupów w Sephorce i pierwsze moje wrażenie było "Matkobosko, jak on śmierdzi". Dałam mu jednak szansę i byłam zachwycona! Moje dłonie w okresie zimowym przypominają papier ścierny albo skórę węża (zrzuconą już), dodatkowo teraz jest czas sesji i nie mam czasu zająć się sobą, pochłania mnie Maurycy Mochnacki (Maurycy to bardzo kocie imię <3). Krem świetnie łagodzin podrażnienia, wygładza dłonie, sprawia że stają się jaśniejsze i nie marszczą się jak śliwka. Jednym słowem niesamowity, na pewno przy kolejnych zakupach w Sephorce zaopatrzę się w pełną wersję.



6. HAKURO H85

Pędzla w moich ulubieńcach dawno nie było. Ten akurat wszyscy od dawna znają, ale ja dopiero weszłam w jego posiadanie. Ma fajny kształt i grubość, dzięki czemu świetnie podkreśla mi się nim brwi (wcześniej robiłam to kredką i wyglądały jak od linijki, teraz mogę budować krycie). Troche gorzej idzie mi nim malowanie kresek, ale od tego mam osobny pędzel. ;)



I to by było na tyle. ;) Dajcie znać, co się u Was sprawdziło w tym miesiącu i czy znajdujecie coś dla siebie w moich propozycjach. ;) Trzymajcie się ciepło, ja uciekam w objęcia literatury!

Buziaki! :*





10 komentarzy:

  1. Ta paletka mnie kusiła, sie SH bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. żadnego z produktów nie testowałam

    _________________________
    www.justynapolska.com
    Fashion&Makeup

    OdpowiedzUsuń
  3. Preparat do skórek Sally Hansen tez bardzo lubię. Śliczna ta paletka.

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekaw jestm tej palety z sephory bo wydaje się być ok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna ta paletka co dostalas od przyjaciółki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na SH już poluję długo ;) W końcu muszę kupić ;) A paletka bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  7. ta paletka z cieniami wyglada swietnie :)
    http://exality.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Paletka ma cudowne kolory!<3

    OdpowiedzUsuń